Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościLampy robocze – przegląd
Dobra lampa robocza to urządzenie niezbędne mechanikom samochodowym, fanom offroadu, pikników i imprez pod gołym niebem. To narzędzie pracy, gadżet i ratunek dla potrzebujących w jednym. To coś, czego potrzebujesz, za cenę, która nie wydrenuje portfela.
Czas czytania: 5 min
Wiele lamp roboczych ma dodatkowe funkcje, np. mogą być używane podczas jazdy jako tzw. listwy lub panele świetlne. Oczywiście nie wolno ich używać na drogach publicznych, ale w trakcie jazdy po bezdrożach, akcji poszukiwawczej czy rajdu samochodowego warto wykorzystać ich właściwości. Taką lampę można zamontować na dachu lub masce samochodu, quada, wózka widłowego czy ciężarówki. Dobre lampy robocze charakteryzują się przede wszystkim wieloma opcjami zasilania. W garażu możemy podłączyć je do gniazdka 220 V, w samochodzie do gniazda zapalniczki, a tam, gdzie nie ma dostępu do zasilania, będą korzystać z wbudowanego akumulatora.
LED czy HID?
Obecnie w większości dobrych lamp roboczych zastosowano technologię LED. Diody dają bardzo mocne, białe światło, pobierając przy tym wręcz znikomą ilość prądu. Są po prostu wyjątkowo energooszczędne, a jednocześnie wydajne. W praktyce zastąpiły tradycyjne żarówki oraz halogeny.
Konkurencją dla nich są żarówki HID, nazywane czasem pseudoksenonami. To lampy wyładowcze zawierające gazy szlachetne: neon, krypton, xenon lub argon. Najczęściej są stosowane w oświetleniu przemysłowym, bo zapewniają bardzo długi czas świecenia – kilkadziesiąt tysięcy godzin. A przy okazji dają wręcz niezwykłą ilość światła – nawet kilkaset tysięcy lumenów. Dla porównania: wysokiej jakości lampa rowerowa zapewnia światło o mocy 300–400 lumenów. Bardzo dobra latarka oświetlająca drogę na ponad 100 m generuje ok. 1000 lumenów. Lampy HID są jednak dość drogie i dlatego wykorzystuje się je głównie w fabrykach czy do oświetlania ulic albo miejsc akcji służb ratowniczych.
Co wybrać?
Podstawowe modele lamp roboczych LED kosztują 20–30 zł. Za tę kwotę dostaniemy kwadratowy panel z 12–16 diodami. Możemy go podłączyć do samochodowej elektryki albo dokupowanego osobno zasilacza. Dla majsterkowicza nie jest to wielkie wyzwanie, ale laik musi się liczyć z koniecznością wydania dodatkowych kilku dyszek.
Od ok. 90 zł do 300 zł wydamy na poziomy panel LED, który można zamontować np. na dachu lub masce samochodu. Mowa oczywiście o sprzęcie dającym światło o sile 5000–7000 lumenów. Lampy dające nawet 15 tys. lumenów kosztują już 500–600 zł. Ale taka ilość światła pozwoliłaby na oświetlenie połowy Sahary w bezksiężycową noc.
Cały czas mówimy o samych lampach, które można wpiąć w samochodową elektrykę. Tymczasem na rynku są również bardziej uniwersalne, przenośne modele – akumulatorowe lampy robocze. Wybór jest doprawdy imponujący, obejmuje przede wszystkim modele lamp dających światło o sile niecałego tysiąca lumenów, mogące świecić do kilku godzin. Da się je ładować z samochodowego gniazda zapalniczki lub przez złącze USB za pomocą ładowarki do telefonu komórkowego. Podobne lampy często nazywane są latarkami – nie bez kozery, bo taką funkcję również pełnią.
Kiedy wybieramy sprzęt, pamiętajmy, że w przypadku zastosowań amatorskich lepiej postawić na pojemność akumulatora i czas świecenia, niż maksymalną moc. Już 2000–3000 lumenów to bardzo dużo, ale co nam po nich, gdy baterie lampy albo samochodowy akumulator padną po pół godzinie świecenia? Bardzo praktyczny jest reflektor LED z akumulatorem, stojakiem i uchwytem, nadający się do pracy zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Ma moc 10 W i siłę światła 700 lm. Zasilany jest z własnego akumulatora, dlatego do zestawu dołączane są dwie ładowarki – sieciowa i samochodowa. Cena tej lampy to niewiele ponad 100 złotych.
Nie tylko LED
Pamiętajmy też o starych dobrych halogenach. Ich wielką zaletą są żarówki – takie same, jakie w reflektorach samochodowych. Nie musimy się więc martwić wypalaniem się diod. W razie czego montujemy żarówkę za kilka złotych, a reflektor dalej pięknie świeci. Tego typu sprzęt kosztuje na ogół poniżej 100 zł.
Konrad Bagiński
Z zawodu dziennikarz (m.in. Aktivist.pl), z zamiłowania pasjonat motoryzacji w każdym wydaniu. Uwielbia poruszać się wszystkim, co ma cztery kółka i silnik. A co poza motoryzacją? Sport, kryminały, wędrówki po lesie. Czyli ekologicznie – bo nie każdy fan motoryzacji jest wrogiem czystego środowiska.