Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności„Monsieur Jean szuka szczęścia” Thomas Montasser – recenzja
Właśnie wydana w Polsce powieść Thomasa Montassera to pozycja, która was wzruszy, ale także sprawi, że po lekturze nie będziecie mogli przestać się uśmiechać, a świat wyda się wam piękniejszy.
Czas czytania: 4 min
Autor znany jest już polskim czytelnikom z powieści „Wyjątkowy rok”, w której spadkobierczyni niewielkiej księgarni odkrywa jej urok pomimo wcześniejszych postanowień o sprzedaży niedochodowego miejsca. Tak jak historia Valery, perypetie tytułowego pana Jeana niosą ze sobą charakterystyczne dla Montassera przesłanie: należy cieszyć się z drobnostek, bo to one czynią życie szczęśliwszym.
Monsieur Jean
Zacznijmy jednak od początku: kim jest tytułowy bohater? Monsieur Jean to długoletni konsjerż ekskluzywnego hotelu w Zurychu, któremu ze względu na jego podeszły wiek właśnie podziękowano za współpracę. Mimo wielu lat spędzonych w hotelu Tour au Lac pan Jean nie jest Szwajcarem, ani nawet Francuzem. Staruszek pochodzi z południa Włoch, skąd wyemigrował z powodu biedy zaznanej w dzieciństwie. W Zurychu, a w zasadzie w swoim hotelu, pan Jean już dawno się zadomowił i jak nikt zna gości Tour au Lac. Spełnianie ich życzeń zawsze było dla niego przyjemnością, ponieważ stara się pomagać wszystkim tak, jak tylko to możliwe.
Przymusowa emerytura nie wprawia go w zachwyt, ale też nie przygnębia. Zamiast zaszyć się w swoim cichym mieszkanku, pan Jean postanawia działać. W notesiku, z którym się nie rozstaje ma zapisane obserwacje na temat klientów i pracowników hotelu, które poczynił przez lata. Wielu z nich czegoś brakuje do szczęścia… dlaczego więc im nie pomóc, teraz kiedy nie ogranicza go czas i inne obowiązki? Drogą anonimowych gestów i drobnych oszustw pan Jean stara się pomóc każdemu z nich w zrealizowaniu ich marzeń.
Marzyciele
Komu więc pomoże pan Jean? Na jego liście znaleźli się wielokrotni bywalcy hotelu, państwo Tournel, którzy już dawno oddalili się od siebie. Codziennie od świtu do zmierzchu pan Tournel odbywa spotkania biznesowe, a jego żona czeka samotnie w hotelowym pokoju i nie widzi już nadziei na odbudowę ich małżeństwa. Na szczęście drobne sztuczki pana Jeana mogą zdać egzamin i ponownie zbliżyć do siebie parę.
Swój wątek w powieści mają także dwie emerytowane baleriny od lat mieszkające w hotelu. Marlene Weiss i Chantal Dupont – nazywane także Wiedźmą i Ladacznicą – są skłócone tak długo, jak tylko sięga pamięć hotelowego personelu. O co jednak poszło? Tego nie pamięta chyba nawet wiekowy pan Jean. Mimo to sprytny staruszek pomoże kobietom zakopać topór wojenny.
Monsieur Jean nie zapomina także o hotelowych pracownikach. Anonimowej pomocy udzieli Sophie, młodej kelnerce, która choć bardzo się stara, ledwie daje sobie radę podczas długich zmian w hotelu. Jak się okaże liścik z adresem wystarczy do tego, aby Sophie pozbyła się choć jednego problemu, który do tej pory bardzo przeszkadzał jej w pracy…
Na swojej drodze pan Jean spotka także młodą Ukrainkę, Anastasię, która postanowiła otworzyć w Zurychu kawiarnię. Dziewczyna jest przybita, ponieważ wydaje się jej, że decyzję o założeniu własnego biznesu podjęła zbyt impulsywnie. Na trzy dni przed planowanym otwarciem lokal jest jeszcze w proszku… jednak i na takie kłopoty pan Jean ma radę.
Człowiek zagadka
Książka nie jest jednak tylko cukierkową opowieścią o emerytowanym konsjerżu, który bawi się w anioła stróża lub niewidzialną rękę. Pojawia się w niej wątek sensacyjny: w kamienicy, w której mieszka pan Jean, pojawiają się mężczyźni, którzy o niego pytają. Tajemniczy przybysze znają zarówno francuskie, jak i prawdziwe, włoskie nazwisko pana Jeana. Jaki sekret skrywa monsieur Jean? Tego dowiecie się z zaskakującego zakończenia książki.
Jeśli szukacie nastrojowej powieści, która przywróci wam wiarę w ludzi i uprzyjemni wieczór, sięgnijcie koniecznie po książkę „Monsieur Jean szuka szczęścia”.