Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościPamiętaj o ciśnieniu w kole zapasowym
Koło zapasowe pozwala wyjść obronną ręką z sytuacji, w której przebiliśmy oponę albo uszkodziliśmy felgę aluminiową. Sprawny kierowca poradzi sobie z montażem koła zapasowego w kilka minut. Jeśli jest ono w dobrej kondycji – można jechać dalej, z normalną prędkością. Bez potrzeby szukania wulkanizatora. Koło jednak musi być sprawne. Jedną z najważniejszych rzeczy jest dbanie o panujące w nim ciśnienie powietrza.
Czas czytania: 7 min
W wielu samochodach wyeliminowano koła zapasowe. Jeszcze nie jest tak źle, gdy standardowe koło zapasowe zostało zastąpione przez koło dojazdowe. Jest ono dużo węższe i pozwala na dojazd do warsztatu wulkanizacyjnego z ograniczoną prędkością. Jednak wielu producentów samochodów całkowicie usunęło kola zapasowe i dojazdowe z aut. Dlaczego? Są dwa powody. Pierwszy, całkowicie niedorzeczny, mówi o tym, że koło zapasowe usunięto z danego modelu auta w celu zmniejszenia jego masy i w konsekwencji – zmniejszenia spalania. O ile zmniejszy się zużycie paliwa, jeśli z auta usunie się koło ważące kilka kilogramów? O 3 ml/100 km?
Drugi, całkiem rzeczowy powód, to odzyskanie sporych ilości miejsca. Koło zapasowe jednak nieco go zajmuje. W zamian za brak koła producenci aut zapewniają zestawy do naprawy ogumienia. Oczywiście „naprawa ogumienia” to górnolotny eufemizm. Środki w postaci wtłaczanej do koła pianki mają na celu tymczasowe załatanie opony, aby kierowca (z ograniczoną prędkością) mógł dojechać do najbliższego warsztatu. Użycie środka do „naprawy” ogumienia jest, ma się rozumieć, o wiele wygodniejsze niż wymiana koła. Ale ma też swoje ciemne strony. Koło po użyciu takiego środka może w ogóle nie nadawać się do naprawy – i trzeba będzie kupić nową oponę. Inne rozwiązanie to opony typu run flat, charakteryzujące się bardzo mocnymi bokami, które nie uginają się pod ciężarem auta, gdy spada ciśnienie. Jednak one również w razie przebicia umożliwiają tylko dojazd do warsztatu – i również z ograniczoną prędkością. Pozostaje jeszcze pomoc drogowa.
Koło zapasowe – stare rozwiązanie jest najlepsze
Akurat w tym przypadku stare i sprawdzone rozwiązanie jest zdecydowanie najlepsze. Wymiana koła jest bardzo prosta – jak to właściwie zrobić, pokazaliśmy już w jednym z naszych poradników.
Jeśli koło zapasowe jest sprawne, ma odpowiednio wysoki bieżnik, nie ma żadnych widocznych uszkodzeń, to po jego odpowiednim zamocowaniu możemy jechać dalej.
Koło zapasowe znajduje się w tylnej części auta, pod pokrywą bagażnika. Trzeba zdemontować jedną lub więcej górnych osłon, aby się do niego dostać.
W prostych i tańszych autach jest przymocowane do karoserii za pomocą specjalnej śruby. Ona również wymaga odpowiedniej konserwacji – co jakiś czas warto ją przesmarować dobrym preparatem antykorozyjnym. Po co? Żeby w razie potrzeby móc ją łatwo odkręcić i przykręcić.
W lepszych i droższych samochodach stosuje się różne metalowe ramiona z zapadkami, które utrzymują koło w odpowiednim miejscu. Wszystko zależy od marki i klasy auta.
Samo koło zapasowe to nie wszystko. Poza nim w naszym aucie musi znaleźć się również podnośnik (lewarek), rączka do niego (chyba że to inna konstrukcja), a także klucz do odkręcania kół.
Jak dbać o koło zapasowe?
Zaczynamy od najważniejszego, czyli od ciśnienia, jakie ma w nim panować. Producent samochodu podaje informacje o tym, jakie ciśnienie powinno być zastosowane w oponach auta. Jest ono zależne od rozmiaru opon i od obciążenia auta. Większość producentów podaje również informacje o tym, jakie ciśnienie powietrza powinno panować w kole zapasowym. Dane te powinny się znaleźć także w instrukcji samochodu.
Zazwyczaj ciśnienie w kole zapasowym powinno być wyższe (o 0,3-0,5 bara) od ciśnienia, które jest zalecane do stosowania w oponach, na których auto się porusza.
Czy koło zapasowe może tracić ciśnienie? Przecież nie jest wykorzystywane? Niestety, może. Powietrze może uciekać przez nieszczelny albo uszkodzony wentyl, albo przez miejsce, w którym stopka opony styka się z felgą. Stopka opony bezdętkowej powinna idealnie przylegać do obrzeża felgi. Ale nie zawsze się tak dzieje. Wystarczy, że to obrzeże zacznie rdzewieć i pojawią się mikronieszczelności.
Dlatego co pewien czas, na przykład raz w miesiącu, warto wydostać koło zapasowe z czeluści bagażnika i skontrolować, jakie ciśnienie w nim panuje.
Przyda się tutaj dobry ciśnieniomierz. Jeśli ciśnienie w oponie jest za małe – trzeba ją dopompować do wartości zalecanej przez producenta samochodu. A jeśli takiej wartości nie podaje, to po prostu ciśnienie musi być o 0,3-0,5 bara wyższe niż w oponach do jazdy.
W przypadku koła dojazdowego wartości ciśnienia w oponie znajdują się albo na feldze, albo na samej oponie „dojazdówki”.
Co jeszcze możemy zrobić dla koła zapasowego?
Możemy zastosować specjalny środek do konserwacji i nabłyszczania opon (oczywiście nie na bieżnik, tylko na boki opony). W naszym przypadku był to środek w piance.
Przedłuża on życie opon. Poza tym sprawia, że wyglądają ładnie i czysto.
Powinniśmy również obejrzeć oponę, czy nie ma na niej jakichkolwiek widocznych uszkodzeń. Zaczynamy od bieżnika.
A potem sprawdzamy boki, czy nie ma na nich przecięć i wybrzuszeń. Jeśli są – opona nadaje się do wyrzucenia, a dokładnie do oddania do punktu zbierania odpadów.
Sprawdzamy również wysokość bieżnika opony.
W naszym przypadku jest to ponad 6 mm, zatem wynik jest bardzo dobry.
No tak, ale od czego miałby się on zetrzeć, skoro opona leży sobie spokojnie na swoim miejscu i jest wożona niczym królowa? Otóż nie powinno być tak, że jedna opona stale „leżakuje” w bagażniku. Opony powinny być co pewien czas (raz w roku) zamieniane miejscami – włącznie z kołem zapasowym. Każdy producent samochodu zamieszcza informację o tym, jak to powinno wyglądać. Dzięki temu zużycie całego kompletu opon jest równomierne.
Co jeszcze możemy zrobić dla koła zapasowego? Warto pomyśleć o feldze. Możemy ją wyczyścić i usunąć z niej ewentualne ślady korozji. Poza tym można ją też pomalować lakierem do felg.
Pamiętajmy również o tym, że opona nie może mieć więcej niż 10 lat od daty produkcji. Datę znajdziemy na boku opony w formie czterocyfrowego kodu. Dwie pierwsze cyfry oznaczają tydzień, a dwie następne – rok (4211 – czterdziesty drugi tydzień 2011 roku).
Sprawne koło zapasowe pozwoli nam wyjść z wielu kłopotliwych sytuacji.
- 30,00 zł
- Klucz teleskopowy do kół 1/2 + Nasadki 17/19 21/23
- zapłać później z
- 30,00 zł
- Klucz teleskopowy do kół 1/2 + Nasadki 17/19 21/23
- zapłać później z
- 30,00 zł
- Klucz teleskopowy do kół 1/2 + Nasadki 17/19 21/23
- zapłać później z
- 340,99 zł
- Pompka Ryobi R18PI-120GJ + Akumulator 18V 2.0Ah + Ładowarka
- zyskaj do 5% z