Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności„Szeryf z Nottingham” – recenzja gry
Nottingham dla wielu osób kojarzy się jedynie z Robin Hoodem i jego domeną okradania bogatych, oddawania biednym i walki z wszechobecnym systemem kontroli. W grze od wydawnictwa Rebel Robin Hood się nie pojawia, a gracze wcielają się w rolę kupców, którzy wbrew systemowi starają się zarobić na życie, wprowadzając na swój stragan nie do końca legalne towary. Twoje metody zatem także muszą wychodzić poza prawo…
Czas czytania: 3 min
Zawartość pudełka
Po otwarciu pudełka do dyspozycji graczy zostaje oddanych aż 216 kart towarów, 110 monet, 1 znacznik Szeryfa, 5 straganów kupieckich i 5 toreb kupieckich. Wszystkie elementy mają klimatyczne grafiki, są solidnie wykonane i dają graczom poczucie, jakby naprawdę znaleźli się w świecie złego księcia Jana. Gra przeznaczona jest dla 3-5 osób od 13 lat. Rozgrywka powinna zająć ok. 60 minut.
Szeryfie, przewożę tylko legalne towary…
Mechanika „Szeryfa…” opiera się na bardzo dużej interakcji słownej między graczami. W każdej turze jedna z osób jest tytułowym szeryfem, natomiast pozostali będą starali się przewieźć w swoich sakiewkach różne towary. Zgodnie z obowiązującym w Nottingham prawem mogą wwieźć do miasta jeden rodzaj towarów, ponadto muszą zadeklarować (patrząc stróżowi prawa prosto w oczy), ile kart tego towaru przewożą. Kiedy wszyscy gracze oddadzą już swoje sakiewki – szeryf decyduje, które z nich chce sprawdzić, żeby przekonać się, czy ich właściciel mówił prawdę. W tym właśnie momencie rozpoczynają się negocjacje, przekupstwa, obietnice, groźby pod adresem szeryfa czy innych graczy. Cała moc interakcji „nad planszą” kumuluje się w tej fazie tury.
Efektem wszystkich przepychanek słownych musi być podjęcie przez szeryfa decyzji, którą sakiewkę chce sprawdzić, a której nie – pozwalając kupcowi wjechać do miast z całą jej zawartością. Jeśli zdecyduje się na weryfikację i znajdzie towary inne, niż te wcześniej zadeklarowane – zostają skonfiskowane, a gracz musi zapłacić karę. Jeśli natomiast kupiec nie kłamał – szeryf zobowiązany jest do zapłaty odszkodowania. Wśród towarów legalnych znajdują się także te nie do końca zgodne z prawem, ale... warte najwięcej punktów. Gra kończy się, kiedy każdy z graczy odegra rolę szeryfa dwa razy – po tym czasie podlicza się punkty z kart, które udało się przywieźć na targ. Wygrywa oczywiście osoba, która zdobyła najwięcej punktów.
Interakcja, interakcja i jeszcze raz interakcja!
„Szeryf z Nottingham” jest grą nieszablonową, innowacyjną, która praktycznie całą rozgrywkę przenosi nad stół do grania i angażuje graczy bezpośrednio w potyczki słowne. Tylko od nich zależy, jak daleko posuną się w obietnicach bez pokrycia, oszustwach... Każdy chwyt jest dozwolony, aby przeciwstawić się władzom i zarobić na przewożonych towarach. „Szeryfa z Nottingham” można kupić na Allegro za ok. 100 złotych.
Tomasz Owsianko
Założyciel i autor materiałów na blogu Board Games Addiction (www.boardgamesaddiction.com), na którym dzieli się swoimi przemyśleniami na temat gier planszowych. Z wykształcenia pedagog, zawodowo związany z HR, a prywatnie miłośnik gier bez prądu. Od wielu lat powiększa swoją kolekcję, a każdy nowy zakup tłumaczy niepohamowaną potrzebą chwili.