Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościTest Genesis Radon 720 – słuchawki gamingowe z USB
Radon 720 to topowe słuchawki przewodowe dla graczy od marki Genesis. Nie są drogie, a posiadają wbudowaną kartę dźwiękową, zintegrowany mikrofon oraz czerwone podświetlenie. Jak radzą sobie w praktyce?
Czas czytania: 9 min
Jestem pod wrażeniem wysokiej opłacalności produktów Genesis. Sprawdziłem już możliwości świetnych myszek Krypton 700 (test) i 800 (test) oraz klawiatur Thor 300 TKL (test) i RX85 (test). Wszystkie produkty marki wyróżniały się znakomitym stosunkiem jakości do ceny. Przyszła pora na sprawdzenie kolejnego elementu rynsztunku gracza, czyli słuchawek Radon 720 z wirtualizacją efektu 7.1, dostępnych już poniżej 200 zł.
Specyfikacja Genesis Radon 720
- przetworniki: dynamiczne 50 mm
- konstrukcja: wokółuszna, zamknięta
- interfejs: USB 2.0
- mikrofon: wbudowany w słuchawki
- pasmo przenoszenia słuchawek: 20 Hz–20 kHz
- impedancja: 32 Ω
- skuteczność: 102 dB
- pasmo przenoszenia mikrofonu: 20 Hz–16 kHz
- czułość mikrofonu: -42 dB
- funkcje: wbudowana karta dźwiękowa, podświetlenie LED
- długość kabla: 200 cm
- masa: ok. 300 g (bez kabla)
Wyposażenie
Radon 720 są zabezpieczone i umieszczone w solidnym pudełku, zostały ustabilizowane plastikową foremką. Oprócz instrukcji obsługi nie ma dodatkowego wyposażenia, ale w tej cenie to zrozumiałe.
Wygląd
Genesis Radon 720 to słuchawki wykonane z matowych tworzyw sztucznych oraz metalu. Producent postawił na proste kształty bez specjalnych udziwnień, ale nie zabrakło czarno-czerwonej kolorystyki i podświetlenia, również w krwistoczerwonej barwie. Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń, gdyż poszczególne elementy są wzorowo spasowane, obróbka jest wykonana dobrze, a konstrukcja nie skrzypi.
Muszle mają prostokątny kształt i zaoblone rogi. Obudowy słuchawek są dosyć duże, ale zwężają się ku środkowi. Obie słuchawki zdobi podświetlone logo producenta, naniesione na matowych pokrywach. Logo otaczają metalowe maskownice, które również zostały efektownie podświetlone. Do dyspozycji nie ma barw RGB, ale czerwone podświetlenie prezentuje się ładnie. Prawa słuchawka jest pusta, na lewej znajdują się: rolka regulacji głośności (z tyłu), szczelina mikrofonu (z przodu) oraz kabel wpięty w dolnej części. Przewód mierzy 2 m, ma gruby oplot i zakończony jest pozłoconą wtyczką USB z filtrem ferrytowym.
Kształt nauszników jest taki sam jak słuchawek. Pady wykonano z grubej sztucznej skóry, mają one szerokie i spłaszczone ranty z widocznymi szwami. Nauszniki zostały wypełnione sprężystą gąbką, a same przetworniki przysłaniają dodatkowe siateczki.
Pałąk wykonano z podwójnych metalowych szyn wpiętych w górnych częściach muszli. Pod pałąkiem widać zawieszoną opaskę, przykręcono ją do szyn. W miejscach mocowania znajdują się także wytłoczone oznaczenia kanałów. Naciąg to metalowe linki, w opasce biegnie także płaski kabel łączący słuchawki. Materiał imituje skórę, zaś sama opaska jest wypełniona gąbką i zszyta na krawędziach.
Komfort i obsługa
Radon 720 to wygodne słuchawki, które powinny pasować na każdą głowę. Nie należą do najlżejszych (ok. 300 g), ale ich masa została rozłożona poprawnie, więc można wygodnie grać nawet przez długi czas.
Regulacja rozmiaru jest automatyczna. Wystarczy założyć słuchawki, naciągając opaskę na głowę. Radon 720 odpowiednio się trzymają i nie przesuwają samoistnie, ich opaska jest szeroka i miękka, idealnie przylega oraz nie uciska czubka głowy.
Nauszniki są miękkie i przyjemne w dotyku. Mimo że muszle nie poruszają się na boki lub w pionie, nie ma problemów z izolacją. Nauszniki odpowiednio przylegają do twarzy i uszczelniają uszy, dźwięk nie wycieka. Pady są obszerne, więc pomieszczą nawet większe małżowiny uszne. Tłumienie wypada dobrze – słuchawki nie zniwelują w pełni hałasu otoczenia, ale wyciszą go na tyle intensywnie, że nic nie powinno przeszkadzać podczas rozgrywki.
Kabel budzi wątpliwości – jest gruby i dosyć ciężki, ale sprawdza się bardzo dobrze, gdyż odpowiednio się układa i nie plącze. Okablowanie jest na tyle długie, że wtyczkę USB można wpiąć także z tyłu komputera stacjonarnego. Niestety nie da się podłączyć słuchawek analogowo do karty dźwiękowej laptopa lub komputera stacjonarnego. Radon 720 działają tylko w trybie cyfrowym, mają wbudowaną kartę dźwiękową, która pomija układ audio komputera.
W kwestii obsługi słuchawki jest za co chwalić, ale można też trochę ponarzekać. Podoba mi się, że regulacja głośności znajduje się na muszli. To zwykła rolka, ale łatwo na nią trafić, ma odpowiedni opór i działa płynnie. To moim zdaniem lepsze rozwiązanie od pilota na kablu, który często trudno intuicyjnie znaleźć, np. po ciemku. Niestety podświetlenia nie można wyłączyć, a zabrakło także przycisku do szybkiego wyciszania mikrofonu, przydatnego w grach sieciowych.
Mikrofon nie posiada pałąka, gdyż jest wbudowany w słuchawkę. Może wygląda mniej atrakcyjnie, ale cechuje się świetną jakością. Wypada lepiej od sprzętu z wielu słuchawek dla graczy, nawet tych droższych. Rejestrowany dźwięk brzmi naturalnie, głos ma odpowiedni tembr, brzmienie jest czyste i bezpośrednie. Trzeba jednak pamiętać, że mikrofon zbiera także głosy otoczenia.
Oprogramowanie
System Windows automatycznie instaluje sterowniki urządzenia, ale do zaawansowanej konfiguracji potrzebne jest oprogramowanie ze strony producenta. Niestety interfejs nie zachwyca, konfiguracja nie jest intuicyjna, ale możliwości są duże, a sam program stabilny.
Ekran główny wyświetla górną belkę z informacjami o transmisji dźwięku i małym skrótem dającym dostęp do profilów (dwie strzałki). Na środku okna są suwaki regulacji głośności, a z prawej skróty do ustawień mikrofonu i słuchawek. Po kliknięciu prawym przyciskiem myszki w ikonkę słuchawek lub mikrofonu otwiera się lista opcji. Daje ona dostęp do efektów dźwiękowych i trybów, w tym korektora graficznego oraz efektu 7.1 z możliwością ręcznego dostosowywania pozycji wirtualnych głośników.
Genesis Radon 720 w grach
Radon 720 to dobre słuchawki gamingowe. Znajdzie się kilka słabszych elementów, ale ogólny poziom satysfakcjonuje. Brzmienie słuchawek jest przestrzenne i jasne, ale nie wycięto niskich tonów. Bas został trochę podbity – ma masywny, lekko napompowany i wibrujący charakter, dzięki czemu dźwięk jest efektowny. Wybuchy i wystrzały z broni brzmią mocno, a ścieżka dźwiękowa dopełniająca rozgrywkę często wychodzi na pierwszy plan. Niskie tony brzmią czasami na pograniczu lekkiego dudnienia, mogą nieznacznie tłumić pasmo średnie, ale dużo będzie zależało od udźwiękowienia samej gry. Jeśli preferujemy gry e-sportowe, to dla najlepszego efektu warto odjąć niskich tonów w oprogramowaniu (pasma 30–120 Hz). Nie jest to konieczne, kroki innych graczy i tak dobrze słychać, a dialogi pozostają czytelne. Słuchawki są bezpośrednie i klarowne, brzmią czysto oraz szczegółowo, ale jeszcze nie syczą i nie kłują w uszy.
Pozycjonowanie jest nierówne. Słuchawki bardzo dobrze radzą sobie z różnicowaniem dźwięków dochodzących z prawej lub lewej strony, a także nieźle przekazują dźwięki dobiegające z tyłu. Łatwo zlokalizować wroga na ucho, gdy znajduje się z boku – można precyzyjnie określić odległość. Trochę gorzej, gdy dźwięki dobiegają z przodu, wtedy wydają się wybrzmiewać bliżej niż w rzeczywistości. Podobnie jest z wysokością, np. helikoptery w GTA V lub Far Cry V słychać niżej, gdy tak naprawdę znajdują się trochę wyżej. W praktyce to jednak detale, a sporo problemów rozwiązuje efekt 7.1, włączany w oprogramowaniu, który powiększa przestrzeń i nie dodaje pogłosu.
Genesis Radon 720 w muzyce
Radon 720 radzą sobie także z muzyką. Bas jest wyraźny, ale nie zalewa pozostałych instrumentów, brzmienie jest efektowne i klarowne, a to wszystko dzięki obecnym wysokim tonom. Radon 720 nie zamulą dźwięku i nie kłują w uszy. Słuchawki sprawdzają się trochę lepiej w muzyce rozrywkowej, np. w rocku, popie oraz nowszej elektronice, ale z powodzeniem można posłuchać także lżejszych brzmień i oglądać filmy. Średnica jest odpowiednio blisko, dobrze słychać wokale i głosy aktorów. Jedynie scena dźwiękowa jest mała – przestrzeń w grach wypada lepiej.
Podsumowanie
Genesis Radon 720 to udane słuchawki gamingowe o estetycznej, wytrzymałej i wygodnej konstrukcji. Urządzenie posiada swoją kartę dźwiękową, więc nie trzeba się o nią martwić. Niestety mikrofon zbiera dźwięki otoczenia, ale za to oferuje świetną jakość. Brzmienie słuchawek również nie zawodzi – bas jest wyrazisty, ale dźwięk pozostaje klarowny i szczegółowy. Słuchawki nadają się do gier i muzyki, brzmią rozrywkowo, efektownie, ale kiedy trzeba, są odpowiednio precyzyjne. Oprogramowanie nie zachwyca, ale jest funkcjonalne.
Pozycjonowanie mogłoby być lepsze. Słuchawki dobrze przekazują skąd dobiegają dźwięki, ale lepiej pozycjonują w poziomie niż w pionie – może to wymagać pewnego przyzwyczajenia, ale ogólny poziom jest niezły.
Radon 720 można mieć już za około 190 zł. To dobra oferta, jak na słuchawki z mikrofonem, podświetleniem i wbudowaną kartą dźwiękową. Mają mocnego konkurenta w postaci HyperX Stinger, które oferują gorszy mikrofon i brzmią mniej klarownie, ale za to bardziej naturalnie i trochę lepiej pozycjonują. Stinger nie posiadają jednak karty dźwiękowej.
Zalety: dobre wykonanie; niezłe wzornictwo; wygodne sterowanie; bardzo dobra ergonomia; niezłe tłumienie; świetny mikrofon; dobre brzmienie z masywnym basem, wysoką szczegółowością i klarownością.
Wady: pewne problemy z pozycjonowaniem dźwięków; brak wyłącznika mikrofonu oraz podświetlenia; tylko cyfrowy interfejs.
Maciej Sas
Od najmłodszych lat związany z muzyką. Jako dziecko sprawdzał możliwości wieży Unitra oraz cierpliwość sąsiadów. Aktualnie zafascynowany słuchawkami, przenośnym i stacjonarnym audio, a także nowymi technologiami. Z wykształcenia kulturoznawca po specjalizacji dziennikarskiej. W wolnych chwilach pogrywa na gitarze i przemierza Trójmiasto na dwóch kółkach.