Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościTest myszki Genesis Krypton 400 – idealna do gier FPS?
Genesis Krypton 400 to niedroga myszka o symetrycznej konstrukcji, która została stworzona przede wszystkim dla miłośników strzelanek. Urządzenie posiada sensor PixArt PMW3320 o rozdzielczości 250–5200 dpi, podświetlenie RGB, przełączniki OMRON i dwumetrowy przewód.
Czas czytania: 10 min
Z serii Krypton przetestowałem już flagowy model o oznaczeniu 800 (test), czyli w pełni symetryczną myszkę ze znakomitym sensorem, oraz tańszego Kryptona 700 (test), czyli mysz ergonomiczną, charakteryzującą się równie wysoką precyzją, co Krypton 800. Model 400 jest niżej w hierarchii, ale również ma się czym pochwalić. Myszka cechuje się minimalistyczną i ogumowaną obudową, typową dla profesjonalnych gryzoni e-sportowych. Urządzenie jest lekkie i symetryczne, więc powinno sprawdzić się do różnych stylów gry. Czy warto wydać na nie około 100 zł?
Specyfikacja Genesis Krypton 400
- konstrukcja: symetryczna
- sensor: optyczny PixArt PMW3320 (od 250 do 5200 dpi)
- interfejs: USB 2.0
- maksymalne przyspieszenie: 20 G
- maksymalna szybkość: 80 IPS (2 m/s)
- odświeżanie: 125 Hz–1000 Hz
- liczba przycisków: 7, przełączniki OMRON
- żywotność przycisków: 10 mln kliknięć
- podświetlenie: RGB
- długość kabla: 200 cm
- wymiary: 123 x 67 x 38 mm
- masa: 85 g (bez kabla)
Wyposażenie i konstrukcja
Estetyczne pudełko, ozdobione wysokiej jakości grafikami i wyposażone w szczegółowe opisy, stabilizuje myszkę umieszczoną w solidnej foremce z tworzyw sztucznych. Nie zabrakło dodatkowego wyposażenia, czyli:
- zapasowych ślizgaczy;
- naklejek z logo marki;
- opaski z rzepem;
- instrukcji obsługi.
Genesis Krypton 400 to myszka wykonana głównie z matowych tworzyw sztucznych. Połyskujące są tylko niektóre jej elementy, znajdują się one głównie na spodzie urządzenia. Czerń obudowy kontrastuje z efektownym podświetleniem, które rozświetla: logo na korpusie, pasek na rolce, strzałki przycisków zmiany dpi oraz przyciski boczne. Efekt wizualny jest bardzo dobry – Krypton 400 wygląda uniwersalnie i odpowiednio poważnie, widać, że to profesjonalna myszka gamingowa. Wykonanie, zważywszy na cenę, jest w pełni satysfakcjonujące – tworzywa zostały odpowiednio obrobione i spasowane, a konstrukcja jest zwarta, żaden element myszki nie trzeszczy.
Pokrywa jest jednolita i wykonana z ogumowanego tworzywa, przyciski główne zostały zespolone z korpusem, a z tyłu znajduje się charakterystyczne logo marki. Obudowa Kryptona 400 jest uniesiona w centralnej części, wypukłe przyciski główne otaczają panel z rolką. Przez środek kółka biegnie pasek z diodą, a sama rolka jest ogumowana, płaska i tylko nieznacznie odstaje. Obok niej widać dwa przyciski zmiany dpi.
Boki są symetryczne, ale przyciski boczne znalazły się tylko z lewej strony. Poniżej nich biegnie podświetlony łuk, którego również nie ma na przeciwległym boku. Oba panele mają jednak taki sam, lekko wklęsły kształt, są także wyklejone gumową wstawką z łukowatymi żłobieniami.
Na spodzie znajdują się dwa duże ślizgacze – jeden z przodu, a drugi z tyłu obudowy. Obok sensora umieszczono trójstopniowy suwak wyboru częstotliwości odświeżania. Poszczególne pozycje odpowiadają trybom: 125 Hz, 500 Hz i 1000 Hz. Sensor znalazł się na środku i ma widoczne czerwone światło.
Kabel USB wychodzi z centrum przedniej krawędzi, jest gruby i został zabezpieczony oplotem. Przewód mierzy 2 m, a na jego końcu widać wtyczkę USB z dodatkowym filtrem ferrytowym.
Użytkowanie i ergonomia
Krypton 400 to klasyczne urządzenie do gamingu, więc mysz nie zawodzi pod względem ergonomicznym. Jest przeznaczona do chwytu palcami (fingertip grip) lub „paznokciami” (claw grip). Możliwy jest także chwyt hybrydowy, czyli częściowo palcami, a częściowo dłonią. Jedynie osoby o mniejszych dłoniach będą mogły chwycić mysz całą dłonią (palm grip), gdyż Krypton 400 ma małe rozmiary i raczej nie wypełni większych dłoni. Obudowa myszki ma obły kształt, jest przyjemna w dotyku i nie ślizga się, a jej gumowe boki spełniają swoje zadanie – są odpowiednio wklęsłe, by można było wygodnie unosić myszkę podczas gry low-sens. Palce da się ułożyć zarówno w konfiguracji 1+3+2 (trzy palce na przyciskach, ze środkowym na rolce), jak i 1+2+2 (dwa palce na przyciskach głównych).
Przyciski zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Główne mają dosyć twardy i średnio głośny klik, ale są płytkie i precyzyjne. Na dnie przycisków jest tylko delikatna amortyzacja, a ich odskok jest wzorowy. Nadal trzeba wziąć poprawkę na fakt, że są one zespolone z pokrywą, więc nie będą tak szybkie i sprężyste, jak przyciski wydzielone. Jednak w tej cenie nie ma na co narzekać. Rolka również nie zawodzi – obraca się cicho i stopniowo oraz wzorowo klika. Poza tym ma twarde dno i jest wyraźnie cichsza od przycisków głównych. Nie zawodzą także klawisze do zmiany dpi (twarde i sprężyste), ale gorzej sprawują się już przyciski boczne – są miękkie i mniej precyzyjne, chociaż należy pochwalić producenta za umieszczenie ich w idealnym miejscu oraz za fakt, że łatwo je odróżnić.
Suwak do zmiany częstotliwości, który znajduje się na dole, został ulokowany we wgłębieniu i stawia wyraźny opór, więc nie przestawi się go przez przypadek. Dzięki temu można wybrać odświeżanie bez konieczności instalowania oprogramowania.
Kabel również zaskakuje, mimo że jest sztywny, ma solidny gruby, gładki i dosyć śliski oplot. Dzięki temu nie szoruje ani o podkładkę, ani o krawędź biurka. Jest jednak dosyć ciężki i trzeba go odpowiednio ułożyć. Warto rozważyć także zakup uchwytu na kabel typu bungee.
Oprogramowanie
Na stronie producenta jest dostępny prosty program, który przyda się, gdy zajdzie potrzeba konfiguracji rozdzielczości sensora lub funkcji przycisków. Korzystanie z programu nie jest jednak konieczne. Jeśli mimo wszystko będzie potrzebny, oferuje prosty i łatwy do opanowania interfejs, podzielony na dwie główne zakładki: Main i Advanced. Ustawień dokonuje się w pięciu profilach.
Ekran główny wyświetla grafikę myszki, konfigurację przycisków, a także ustawienia kursora. Oprogramowanie automatycznie włącza akcelerację systemową (improve pointer precision), którą warto wyłączyć w trakcie pierwszej konfiguracji. Dostępny jest także prosty edytor makr – spełnia on swoje zadanie.
Druga zakładka, czyli Advanced, przenosi użytkownika do ustawień sensora. Dla każdego z sześciu poziomów dpi można wybrać kolor oraz rozdzielczość od 250 do 5200 dpi. Niestety skok wynosi aż 250 dpi, więc nie można liczyć na precyzyjne ustawienia, np. zamiast równych 800 dpi trzeba wybrać 750 dpi, co jednak w praktyce nie powinno stanowić większego problemu. Dobrze, że można zmienić ilość poziomów, wyłączając niepotrzebne stopnie, oraz skonfigurować podświetlenie. Dostępne są proste efekty pulsowania i migania, jak również podświetlenie stałe z regulacją natężenia jasności.
Wydajność
Zastosowany czujnik PixArt PMW3320 to uproszczona wersja docenionego PMW3310. Osiągi nie są tak imponujące, ale oferowany poziom jest i tak dobry. Sensor osiąga realnie 3500 dpi, wszystko powyżej, do wartości maksymalnej (5200 dpi), jest interpolowane, czyli programowo zwiększane. Moim zdaniem najlepiej trzymać się ustawień do 2500 dpi, wtedy jitter jest najniższy, a czułości i tak nie powinno nikomu brakować, nawet na wielu monitorach o rozdzielczości QHD.
Według specyfikacji sensor osiąga 2 m/s, ale udało mi się rozpędzić myszkę do 2,80 m/s na ustawieniu 750 dpi, pomiaru dokonałem za pomocą programu Enotus Mouse Test. Nie jest to najszybszy gryzoń, ale sprawdzi się przy dynamicznej grze. Rozdzielczość oraz odświeżanie są raportowane poprawnie, ustawienia w oprogramowaniu pokrywają się z wynikami pomiarów.
Ogólny feeling sensora nie zawodzi – kursor porusza się płynnie, jest responsywny i precyzyjny. Nie czuć opóźnień, nie ma akceleracji i przyciągania kątowego (predykcji), a sensor nie prostuje ruchu kursora. Korzystanie z myszki było satysfakcjonujące, niewiele brakowało jej do urządzeń z sensorami z wyższej półki. Różnicę dało się odczuć tylko w jednym aspekcie – LOD, czyli Lift-Off Distance, jest niestety dosyć wysoki. Myszkę trzeba wyraźnie unieść, by sensor przestał działać. Na materiałowych podkładkach potrzeba było aż około 4 mm, a na plastikowych nawet ponad 5 mm. Lepiej korzystać więc z powierzchni materiałowych. Myszka współpracuje idealnie zarówno z podkładkami gładkimi, jak i bardziej chropowatymi. Świetne rezultaty uzyskałem np. z Mionix Alioth, Genesis M12 i Steelseries QCK.
Podsumowanie
Genesis Krypton 400 to myszka, która charakteryzuje się ładnym wzornictwem, bardzo dobrym wykonaniem i wysoką ergonomią. Jej konstrukcja jest symetryczna i klasyczna, więc idealnie leży w dłoni. Przyciski na pokrywie i rolka spisują się znakomicie, jedynie przyciski boczne wypadają nieco gorzej. Podoba mi się, że na spodzie znajduje się suwak wyboru odświeżania, dzięki temu nie trzeba sięgać po oprogramowanie, które jednak warto wypróbować. Sensor ma niezłe osiągi, jak na myszkę w tej cenie, oferuje też świetny feeling.
Niestety do ideału trochę zabrakło. Efekt psuje głównie wysoki LOD – myszkę trzeba wysoko unosić, by sensor przestał działać. Szkoda, bo kształt obudowy sprzyja grze na niskiej czułości. W rezultacie lepiej wybierać trochę wyższe poziomy dpi i rzadziej odrywać myszkę od podkładki lub nauczyć się podnosić ją odpowiednio wysoko. Mimo że mysz jest symetryczna, to jednak nie ma dodatkowych przycisków bocznych dla leworęcznych graczy.
Krypton 400 to urządzenie warte uwagi i mocna pozycja wśród modeli z tej półki cenowej. Jednak warto rozważyć dopłatę do wyższych modeli. Dla przykładu Xenon 750 z wymiennymi bokami jest aktualnie droższy o około 40 zł, a oferuje dużo niższy LOD i wyższy poziom ogólny. Alternatywą jest także 30 zł droższa Dream Machines DM1 Pro z sensorem PixArt PMW3310.
Zalety: zapasowe ślizgacze; dobre wykonanie; długi kabel w oplocie; uniwersalne wzornictwo i symetryczny kształt; wysoka ergonomia; precyzyjne przyciski i rolka; precyzyjny sensor o wysokiej rozdzielczości, bez akceleracji i predykcji.
Wady: wysoki LOD; rozdzielczość interpolowana powyżej 3500 dpi; sztywny kabel.
Maciej Sas
Od najmłodszych lat związany z muzyką. Jako dziecko sprawdzał możliwości wieży Unitra oraz cierpliwość sąsiadów. Aktualnie zafascynowany słuchawkami, przenośnym i stacjonarnym audio, a także nowymi technologiami. Z wykształcenia kulturoznawca po specjalizacji dziennikarskiej. W wolnych chwilach pogrywa na gitarze i przemierza Trójmiasto na dwóch kółkach.